Audiofilskie listwy, kondycjonery i przewody zasilające są tematem, do którego chyba każdy początkowo podchodził sceptycznie, aby po pewnym czasie przekonać się, że w wysokiej klasy systemie stereo mogą wiele poprawić. Co więcej, podobnie jak w przypadku interkonektów czy kabli głośnikowych, każdy przewód sieciowy ma swoją charakterystykę brzmieniową i właśnie to stało się problemem dla jednego z naszych czytelników.
System pana Henryka (imię zmienione) był niewątpliwie bardzo dopracowany. Składał się z odtwarzacza płyt kompaktowych Accuphase DP-78, gramofonu Rega Planar 8, stopnia korekcyjnego 1ARC Arrow 2, przedwzmacniacza Audio Research LS26, monobloków Electrocompaniet AW-180, kolumn Triangle Magellan Cello oraz ciekawej mieszanki okablowania Nordosta, Acrolinka i Hijiri. Całość zasilała listwa Gigawatt PF-2.
Sprawdziłem już rozmaite kable, kilka nawet kupiłem, ale nadal nie mogę dojść ze swoim systemem do ładu. Za każdym razem jest inaczej, ale czy lepiej? Trudno powiedzieć. Przez mój pokój odsłuchowy przetoczyły się między innymi sieciówki Tara Labs The Gold AC, Nordost Frey 2, Jorma Design Origo Power, Acrolink Mexcel 7N-PC9100, Furutech Power Reference III, Cardas Clear Beyond XL, Audioquest NRG Hurricane i Acoustic Zen Gargantua II. W tym momencie wpięte są trzy ostatnie modele - Cardas do odtwarzacza, Acoustic zen do przedwzmacniacza, a dwa Audioquesty do monobloków. I w dalszym ciągu to nie jest to, co moim zdaniem można by było osiągnąć. Może się mylę? Może tracę czas? Mam jednak wrażenie, że każdy z tych kabli kombinuje, naciąga brzmienie w swoją stronę. Najmniej własnego charakteru ma NRG Hurricane, ale nie mogę powiedzieć, żebym był do niego przekonany w stu procentach. Chciałbym wycisnąć ze swojego zestawu jak najwięcej jakości, mikrodynamiki, przestrzeni i detaliczności, zachowując jego naturalną barwę i równowagę tonalną.
Kiedy zapoznaliśmy się z problemem pana Henryka, wiedzieliśmy już, jak rozwiązać go prosto i skutecznie. Poleciliśmy naszemu czytelnikowi odsłuch listwy Enerr Performer z kompletem kabli Transcenda tej samej marki. Jest to "magistrala prądowa" dla posiadaczy naprawdę dopracowanych systemów, w których nie trzeba niczego maskować, wygładzać czy ukrywać. Dla wielu audiofilów jest to wzorzec tego, jak powinien się zachowywać, co powinien robić komplet hi-endowych akcesoriów zasilających. Dzięki Performerowi brzmienie staje się wyraźniejsze, czystsze, szybsze, bardziej dynamiczne, ostrzejsze i bardziej namacalne, bardziej "tu i teraz" niż "gdzieś, coś, kiedyś".
Warto dodać, że kable z serii Transcenda występują w kilku wersjach, przeznaczonych do zasilania różnych urządzeń. Inny przewód biegnie do listwy, inny do wzmacniaczy, a inny do źródeł. Rzadko który producent, wliczając w to specjalistów od ekstremalnego hi-endu, wprowadza takie rozróżnienie, co sprawia, że klienci muszą testować różne połączenia samodzielnie, poświęcając wiele dni na znalezienie optymalnej konfiguracji. Z zasilaniem Enerra wszystko jest jasne - każdy kabel ma swoją funkcję, a nadrzędnym celem jest dostarczenie naszym urządzeniom czystego prądu.
Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. System pana Henryka został "wyleczony". Jak napisał nasz czytelnik, wreszcie można było wrócić do słuchania muzyki, a nie myślenia o kablach. Polecamy się na przyszłość.